|
Kto podobał mi się najbardziej? Nikt chyba najszczególniej, ale chętnie wymienię kilka nazwisk. Już pierwszego dnia spodobali mi się dwaj reprezentanci Tajwanu, którzy otwierali Konkursu (Yu-An Chang i Henry Hao-An Cheng). Przede wszystkim dlatego, że wraz z innymi Azjatami, są oni tak żywi, tak radośnie reagujący na muzykę, tak cieszą się z tego, że mogą coś pokazać innym (w ten sposób spełniają jeden z tych podstawowych warunków bycia cenionym dyrygentem o czym pisałem wyżej). Większość z tych radosnych Azjatów tej pozycji pewnie nie osiągnie – jednak doceniam ich pasję, zaangażowanie i radość życia. Do nich zaliczę też świetnego i spektakularnego Japończyka Chuhej Iwasaki, Chińczyków: Haorana Li i Jing Zhan Li, Singapurczyków: Boon Hua Liena i Lik Hin Lama, także Koreańczyka z Południa Gyuseong Lee. Zupełnie z innych już powodów podobał mi się np. Hiszpan Pablo Devigo – podziwiałem jego spokój, pewność i elegancję dyrygowania, także bardzo ciekawy, niesztampowo dyrygujący Niemiec Johannes Löhner. Bardzo podziwiałem Czecha Františka Macka, który wypadł tu znakomicie, także przedstawiciela Hongkongu Adriana Ngai Cheung Sit; zwrócił też moją uwagę Łotysz Andris Rasmanis, pierwszy z Rosjan Dmitry Savenkov, a także ostatni - Jaroslav Zaboiarkin.
|